poniedziałek, 28 lipca 2014

0. Nowy początek

Wracanie do Madrytu, do domu zawsze było dla mnie ciężkie. Chociaż starałam ukryć się cały ten ból pod szerokim uśmiechem, to nie potrafiłam pozbyć się tego z mojego serca. Mama zmarła kilka lat temu, a ja czuje jakby to było wczoraj. Postanowiłam spełnić dziecięce marzenia i zwiedzić miejsca, które wyznaczyłyśmy sobie razem z mamą. Podróżuję od dwóch lat i zwiedziłam już naprawdę wiele pięknych miejsc. Jednak zawsze wracam na rocznicę śmierci mamy, by spędzić ten dzień z tatą.
Wysiadłam z samolotu i udałam się w stronę wyjścia. Byłam zmęczona podróżą, bo właśnie wracałam z Indii, gdzie spędziłam aż miesiąc. Rzadko zatrzymuję się gdzieś na tak długo, ale ten kraj jest bardzo magiczny. Spodobało mi się tam. Usiadłam na ławeczce i czekałam aż podjedzie po mnie samochód ojca. Po chwili dostałam SMS właśnie od niego, że nie mógł po mnie przyjechać, bo ma jakieś ważne spotkanie w klubie i przyjedzie ktoś inny. Przewróciłam oczami i oparłam się o tył ławki. Czekałam na tego, który miał po mnie przyjechać. Po jakichś dziesięciu minutach przede mną pojawił się Koke, mój dobry przyjaciel z dzieciństwa, do teraz. Pomimo tego, że było pomiędzy nami sześć lat różnicy, że nie raz robiłam za jego niańkę, bo mieszka naprzeciw mojego rodzinnego domu, to dogadujemy się wspaniale.  
   - Jorge! - wyszczerzyłam się i uwiesiłam na jego szyi. 
   - W końcu przyjechałaś - poruszył brwiami i chwycił za moje bagaże. Razem ruszyliśmy do jego samochodu. - Jak było? - zapytał, chowając rzeczy do bagażnika. 
   - A bardzo dobrze, tylko jestem troszeczkę zmęczona. 
   - No to odwiozę cię do domu, odpoczniesz i później zabieram cię na domówkę nowego kolegi - aż zatarł dłonie. 
   - Nigdzie nie idę - pokręciłam głową. 
   - Zawsze tak mówisz, ale ja i tak cię wyciągam, więc już myśl w co się ubierzesz! - zamknął klapę bagażnika i podszedł, by otworzyć mi drzwi od strony pasażera. Wsiadłam i później przez całą drogę byłam przekonywana, że mam z nim iść na tą imprezę... 

***
No, więc i jest start tego opowiadania! Już długo wmawiałam sobie, że chcę coś jeszcze napisać, gdzie w głównej obsadzie będzie Villa i się udało :) 
Z początku miałam to pisać wspólnie z Moniiką, ale nie wyszło i zajęłam się tym sama :) 
Zapraszam do zapoznania się ze zwiastunem, obsadą oraz do wpisywania się do zakładki z informowanymi! 

11 komentarzy:

  1. Davidek!
    Fajnie się zaczyna. Madryt, no i impreza, na którą na pewno pójdzie, bo Koke ma przecież dar przekonywania xD
    Czekam na jedynkę! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego wycięłaś Sel, ej ;x
    Ale jest Koke, to jestem zadowolona :D
    Czekam na nowość!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bedzie Koke, bede ja <3
    Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i znów będzie coś ciekawego do czytania :D I ten Villa *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest Villa, Koke, Atletico - jestem kupiona! ;)
    Coś czuję, że Roxy pokocha naszego Davida! ;)
    Czekam na nowość!

    OdpowiedzUsuń
  6. z Koke nie wygra i musi iść :D
    Na pewno będę czytać :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Prolog bardzo interesujący, nie mogę się doczekać jedynki, no i jest Villa! Czekam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Noom, zaczyna się ciekawie , chce już to imprezke !! xD czekam na next !!
    pozdro ;)

    ~ Angi

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się ciekawie jak każdy twój blog. ;* Czekam na pierwszy rozdział.
    Zapraszam -->
    http://elpassatielfutur-acaciaandcristian.blogspot.com/2014/08/rozdzia-3-wspomnienie.html?m=1
    Wreszcie akcja <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Już mnie wciągnęło mnie :)
    Czekam na nn ;* jeśli możesz to informuj była bym bardzo wdzięczna http://poderfcbarcelona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń